Taylor Swift Zdjęcie: AFP
Taylor Swift nosi wymyślną bieliznę jak aniołek Victoria's Secret.
Taylor Swift nie jest już perełką?
Zdjęcia promocyjne jej nadchodzącego albumu The Life of A Showgirl (równie prowokacyjny tytuł: The Life of a Showgirl) po raz kolejny wywołały kontrowersje wokół Taylor Swift.
Drugi utwór z albumu „The Life of A Showgirl” nosi tytuł Elizabeth Taylor , legendarnej hollywoodzkiej aktorki, która w swoim życiu miała osiem małżeństw i siedmiu mężów. Za życia krytykowano ją za „rozwiązłe życie miłosne”.
Bawiąc się tematem seksualności, Taylor Swift wyraźnie jest gotowa zrezygnować z przydomku „American Sweetheart”.
Taylor Swift promuje nowy album
Po fazie „mroku”, jaką stanowił wizerunek węża na albumie „Reputation”, może to być największa kontrowersja w kwestii budowania wizerunku w karierze Taylor Swift.
Jedni chwalili jej śmiałość, inni tęsknili za jej wizerunkiem słodkiej dziewczyny z sąsiedztwa, niewinnej księżniczki z bajki w wieku dwudziestu lat. Czyż nie podkreślała swojej kobiecej siły bez potrzeby prowokacyjnych wizerunków? Dlaczego musiała podążać za trendami?
I prawdziwa uczennica Sabrina Carpenter
W tym samym czasie piosenkarka uważana za prawdziwą uczennicę Swift, Sabrinę Carpenter, fenomen popu 2024 roku, wydała album studyjny Man's Best Friend, produkt, który wywołał u ludzi dreszcze już od samej okładki i tytułu, nie wspominając o dwuznacznych tekstach i szczerym manifeście seksualnym.
Sabrina Carpenter wywołuje kontrowersje
Czy ona przyciąga „męskie spojrzenie”? Czy ona poniża kobiety?
Nawet ci, którzy rozumieją, że Carpenter podchodzi do tego sarkastycznie i wyśmiewa sposób przedstawiania uległości kobiet, co jest powszechne w kulturach zdominowanych przez mężczyzn, twierdzą, że przynosi to więcej szkody niż pożytku: Carpenter jedynie wzmacnia stereotypy dotyczące płci.
Wydaje się, że minęło już ponad 30 lat, odkąd Madonna wydała swój osobisty album ze zdjęciami zawierającymi serię artystycznych nagich zdjęć, kiedy ukazał się teledysk królowej popu Justify My Love o seksualnych fantazjach kobiet, zakazany za „pełne ujawnienie bogactwa dewiacyjnych zachowań”, a następnie ponownie uznany za wyraz „prawdziwego feminizmu”, publiczność stopniowo przyzwyczaiła się do zaakceptowania faktu, że każda kobieta powinna mieć prawo do decydowania o swoim ciele.
Ale nie.
Pojawiają się kontrowersje, gdy artysta popowy decyduje się ujawnić swoje przemyślenia na temat seksualności lub zgłębiać wymiary zmysłowości. Temat ten jest nadal, mniej więcej, uważany przez publiczność za tabu.
Lisa i kontrowersyjny wizerunek
Pamiętacie, jak dwa lata temu Lisa zburzyła idealny wizerunek idolki K-popu, występując w klubie Crazy Horse ze striptizerkami? Natychmiast stała się obiektem krytyki ze strony wielu osób. Gdyby to była tylko miłość/nienawiść, byłoby w porządku.
Jednak seria komentarzy w mediach społecznościowych głosiła: Lisa staje się narzędziem rozrywki dla bogaczy. Przewidywano, że wkrótce zostanie odrzucona przez magnatów, gdy minie jej szczyt i przestanie być użyteczna.
W imię ochrony przyszłej godności kobiety, ludzie wierzą, że mają prawo traktować ją przedmiotowo w teraźniejszości. A co najważniejsze, wiele z tych komentatorów to kobiety.
Co przywodzi na myśl sarkastyczną uwagę Madonny na temat seksizmu: „Bądź kobietą, jakiej pragną mężczyźni. Ale co ważniejsze, bądź kobietą, w towarzystwie której inne kobiety czują się komfortowo”.
Rzeczywiście, od Madonny do Britney Spears, od Miley Cyrus do Lisy, od Taylor Swift do Sabriny Carpenter, kiedykolwiek celebrytka (zwłaszcza ta, która kiedyś była postrzegana jako bogini lub księżniczka) eksploruje inne granice, pytanie „co kobiety mogą zrobić ze swoim ciałem” jest poddawane debacie, jakby było czymś nowym.
Na to pytanie odpowiedzieć może tylko sama kobieta.
Źródło: https://tuoitre.vn/taylor-swift-ngoc-nu-va-vu-nu-20250907092625.htm
Komentarz (0)