Rynek złota odnotował znaczący ruch w minionym tygodniu handlowym, wywołany wydarzeniem politycznym w Waszyngtonie. Wiadomość o zamiarze prezydenta Donalda Trumpa odwołania prezes Rezerwy Federalnej Lisy Cook natychmiast wpłynęła na ceny złota, windując ten cenny metal do najwyższego poziomu od ponad dwóch tygodni.
To wydarzenie, choć jednorazowe, wyraźnie dowodzi roli złota jako bezpiecznej przystani. Wszelka niepewność, zwłaszcza ta, która mogłaby wpłynąć na niezależność banków centralnych lub stabilność gospodarki , zwiększa atrakcyjność złota.
Rok dwóch przeciwstawnych połówek
Rok 2025 rozpoczął się niczym sen dla inwestorów w złoto. Z ceny około 2600 dolarów za uncję na początku roku, ten szlachetny metal odnotował spektakularny przełom, nieustannie bijąc rekordy, a w pewnym momencie przekraczając granicę 3400 dolarów za uncję. Główną siłą napędową były utrzymujące się obawy o inflację i potrzeba znalezienia bezpiecznej „przystani” dla aktywów.
Jednak w kwietniu impreza zdawała się dobiegać końca. Meteoryczny wzrost wyhamował, a rynek wszedł w okres, który eksperci nazywają „ruchem bocznym”.
„Spodziewam się, że złoto będzie nadal poruszać się w trendzie bocznym, dopóki nie pojawi się nowy katalizator” – powiedział Brett Elliott, dyrektor ds. marketingu w American Precious Metals Exchange (APMEX). „Od kwietnia złoto oscyluje w przedziale od 3180 do 3440 dolarów. Ten przedział się zawęża i konsoliduje, ale potrzebuje realnego impulsu, aby przejść do kolejnej fazy”.
Skąd więc nadejdzie ten „impuls”? Odpowiedź, na którą większość rynków wstrzymuje oddech, leży w nadchodzącej decyzji Fed w sprawie stóp procentowych.

Po imponującym początku 2025 r., w którym cena złota wzrosła z 2600 USD do nowych rekordów powyżej 3400 USD za uncję, ten cenny metal wszedł w ciągu ostatnich kilku miesięcy w fazę boczną (zdjęcie: Getty).
Ścieżka stóp procentowych Fed – czynnik zmieniający zasady gry
Złoto jest aktywem nieoprocentowanym. Oznacza to, że wraz ze wzrostem stóp procentowych, posiadanie złota staje się mniej atrakcyjne niż trzymanie pieniędzy w banku lub inwestowanie w oprocentowane obligacje. I odwrotnie, wraz ze spadkiem stóp procentowych, koszt alternatywny posiadania złota również maleje, co czyni ten szlachetny metal bardziej atrakcyjnym dla inwestorów.
Dlatego wszystkie oczy zwrócone są na wrześniowe posiedzenie Fed. Według narzędzia FedWatch firmy CME Group, istnieje 87% prawdopodobieństwo, że Fed obniży stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego na wrześniowym posiedzeniu.
„Głównym czynnikiem, który może spowodować wzrost cen złota między teraz a końcem roku, jest oczekiwanie, że Rezerwa Federalna obniży stopy procentowe” – powiedział Chris Mancini, zarządzający portfelem w Gabelli Gold Fund.
Wszystkie oczy zwrócone są teraz na piątkowy raport dotyczący wskaźnika wydatków konsumpcyjnych (PCE), preferowanego przez Fed wskaźnika inflacji. Ekonomiści spodziewają się, że wskaźnik wzrósł w lipcu o 2,6%, bez zmian w porównaniu z czerwcem. Choć wskaźnik ten nadal przekracza cel Fed na poziomie 2%, nie jest on postrzegany jako wystarczająco wysoki, aby powstrzymać Fed przed podjęciem działań.
„Myślę, że musiałby nastąpić wyjątkowo wysoki wskaźnik inflacji, aby Fed odłożył obniżkę stóp procentowych” – skomentował Jim Wyckoff, starszy analityk w Kitco Metals.
Jeśli dane PCE okażą się zgodne z oczekiwaniami lub będą niższe, będzie to stanowiło dodatkowy argument za rychłym złagodzeniem polityki pieniężnej przez Fed, a to będzie „kopniak”, na który czekał rynek złota.
Dwa scenariusze na przyszłość: 4000 czy 3200 dolarów?
Biorąc pod uwagę obecne zmienne, eksperci przedstawili dwa główne scenariusze dotyczące cen złota do końca roku.
Optymistyczny scenariusz: Zdobycie poziomu 4000 USD za uncję
Wielu analityków spodziewa się właśnie takiego scenariusza, jednak warunkiem koniecznym jest obniżka stóp procentowych przez Fed zgodnie z oczekiwaniami.
„W optymistycznym scenariuszu myślę, że do końca roku cena złota mogłaby osiągnąć poziom około 4000 dolarów za uncję” – przewiduje Joshua Barone, zarządzający majątkiem w Savvy Wealth, wyjaśniając, że scenariusz ten łączy w sobie spadające realne stopy procentowe, luźniejszą politykę Rezerwy Federalnej, słabszego dolara i rosnące ryzyko geopolityczne.
Warto zauważyć, że JP Morgan Research prognozuje również, iż cena złota osiągnie 3675 USD/uncję do końca 2025 r. i może osiągnąć 4000 USD/uncję w drugim kwartale 2026 r.
Pan Barone poczynił również głęboką obserwację, zredagowaną dla jasności: „Złoto niekoniecznie potrzebuje kryzysu, aby zyskać na wartości, potrzebuje jedynie realnych pieniędzy, aby stać się tańsze”. Innymi słowy, gdy stopy procentowe są niższe niż inflacja, siła nabywcza pieniądza papierowego spada, a inwestorzy automatycznie sięgają po złoto jako środek przechowywania wartości.
Ponadto niepewność geopolityczna pozostaje atutem. „Jeśli tej jesieni wybuchnie kolejny kryzys, pieniądze mogą wrócić do złota i podbić jego ceny” – zauważył Elliott z APMEX.
Scenariusz pesymistyczny: powrót do 3200 USD za uncję
Oczywiście, nic nie jest pewne. Nadal istnieją czynniki, które mogą obniżyć ceny złota.
„W pesymistycznym scenariuszu ceny złota mogłyby powrócić do około 3200 dolarów za uncję do końca roku” – powiedział Barone. Ten scenariusz spełniłby się, gdyby: inflacja okazała się bardziej uparta niż oczekiwano, zmuszając Fed do utrzymywania wysokich stóp procentowych przez dłuższy czas, dolar amerykański się umocnił, a rentowność obligacji długoterminowych utrzymała się na wysokim poziomie.
Pan Mancini również się zgodził: „Jeśli gospodarka USA silnie się odbuduje, rynek pracy będzie dynamiczny, a inflacja wyraźnie spadnie, to są to czynniki, które mogą spowodować spadek cen złota”.

Ceny złota w nadchodzących miesiącach będą w dużej mierze zależeć od stóp procentowych ustalanych przez Rezerwę Federalną USA. Złoto nie generuje odsetek, więc wraz ze wzrostem stóp procentowych traci na atrakcyjności, ale wraz ze spadkiem stóp procentowych, złoto znów zyskuje na wartości w oczach inwestorów (Ilustracja: Discovery Alert).
Ogólnie rzecz biorąc, rynek złota znajduje się w delikatnej równowadze. Ceny mogą gwałtownie wzrosnąć, jeśli Fed da zielone światło na dalsze luzowanie polityki pieniężnej, ale mogą również znaleźć się pod presją, jeśli dane ekonomiczne ukażą zbyt optymistyczny obraz.
Dla inwestorów rozważających inwestycję w złoto to czas, aby dokładnie przeanalizować swoje cele i strategie. Fizyczne złoto, takie jak sztabki i monety, pozostaje solidnym środkiem przechowywania wartości, ale wiąże się z kosztami przechowywania i jest mniej płynne niż instrumenty finansowe.
Istnieją również bardziej dostępne formy inwestowania w złoto, takie jak akcje spółek wydobywających złoto, fundusze ETF (Exchange Traded Funds) czy kontrakty futures na złoto. Każda z nich ma swoje zalety i wady.
Niezależnie od wybranej ścieżki, dywersyfikacja jest kluczowa. Złoto było i zawsze będzie ważnym filarem każdego portfela, ale rozsądna strategia, która nie wkłada wszystkich jajek do jednego koszyka, jest kluczem do skutecznego przetrwania zbliżającego się gwałtownego spadku.
Source: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/vang-nin-tho-giua-con-song-ngam-lai-suat-va-kich-tinh-tai-fed-20250828231634070.htm
Komentarz (0)