Projekt „Kosmetyki ze skórki smoczego owocu” pani Doan Thi Kieu Van został doceniony szeregiem nagród. Wśród nich znalazła się pierwsza nagroda w konkursie „Kreatywne startupy kobiet i zielona transformacja” w 2024 roku, zorganizowanym przez Związek Kobiet prowincji Binh Thuan (obecnie Związek Kobiet prowincji Lam Dong);
Nagroda za zachętę w finale konkursu regionu centralnego „Kreatywne startupy kobiet i zielona transformacja” organizowanego przez Wietnamską Unię Kobiet w 2024 r.; nagroda „Wietnamskie kobiety pewne siebie w prowadzeniu biznesu ” w 2024 r.
Obawy dotyczące rolników
Pani Doan Thi Kieu Van jest absolwentką chemii i ma prawie 10 lat doświadczenia w pracy w dziedzinie badań i rozwoju kosmetyków w tajskiej korporacji.
„Projekt kosmetyków ze skórki smoczego owocu” zdobył pierwszą nagrodę w konkursie „Kreatywne startupy kobiet i zielona transformacja” w 2024 roku
W tym czasie regularnie współpracowała z japońskimi partnerami i przekonała się, że potrafią oni efektywnie wykorzystywać odpady rolnicze : od pestek pomarańczy, przez skórki arbuza, aż po pestki liczi – ze wszystkich tych materiałów można uzyskać produkty o wysokiej wartości.
Tymczasem smoczy owoc, główny owoc eksportowy Wietnamu, wielokrotnie popadał w pułapkę „dobrych zbiorów i niskiej ceny”. To ją niepokoi i chce znaleźć nowy kierunek, aby zwiększyć wartość tego znanego rolnikom produktu rolnego.
Pani Kieu Van powiedziała: „Od czasów studenckich, dzięki wskazówkom mojego nauczyciela, zainteresowałam się ideą wykorzystania produktów rolnych. Poza tym, spożycie smoczego owocu jest trudne, wiele owoców trzeba wyrzucić, dlatego nauczyciel i uczniowie wspólnie poszukują sposobów na jego wykorzystanie.
Ale dopiero w 2021 roku, kiedy ponownie przeczytałem pewien dokument, uświadomiłem sobie, w jakim kierunku zmierza mój biznes. Zadałem sobie pytanie, dlaczego nie robię kosmetyków ze skórek smoczego owocu?
Początkowo właściciel projektu „Kosmetyki ze skórki smoczego owocu” interesował się wyłącznie miąższem smoczego owocu. Jednak miąższ smoczego owocu ma wysoką zawartość cukru, co powoduje fermentację produktu, co nie jest korzystne dla skóry.
Nie poddając się, nadal poświęcała mnóstwo czasu na badanie i pozyskiwanie dobroczynnych składników ze skórki pitai, poszukując odpowiednich składników odżywczych do tworzenia bezpiecznych i skutecznych kosmetyków.
Pani Doan Thi Kieu Van (w środku) próbuje założyć firmę zajmującą się sprzedażą skórek pitai.
Po długim czasie testów i udoskonaleń, w 2023 roku pani Kieu Van odniosła sukces ze swoim pierwszym produktem – maseczką do twarzy. Założyła firmę Vtcos Cosmetics Co., Ltd., aby rozwijać markę kosmetyków BIOQ, wykorzystującą skórkę smoczego owocu.
Ciernie na drodze przedsiębiorczości
Rozpoczynając swoją przygodę z przedsiębiorczością, pani Kieu Van musiała zmierzyć się z wieloma trudnościami. W tamtym czasie jej dwoje dzieci było jeszcze małych, a ona miała stabilną pracę, ale postanowiła zmienić kierunek i założyć własną firmę.
Decyzja ta sprawiła, że jej życie weszło w okres pełen wyzwań, zmartwień nie tylko związanych z pracą, ale również z organizacją życia rodzinnego.
Na początku swojej działalności miała niewielkie doświadczenie w zarządzaniu. Z osoby, która znała tylko pracownię badawczą, musiała teraz pełnić wiele ról jednocześnie: badania produktów, projektowanie, zarządzanie produkcją, badania rynku...
Wszystko było nowe, wymagało od niej stopniowej nauki. Ta zajętość sprawiała, że miała mało czasu dla rodziny, co prowadziło do konfliktów w jej życiu małżeńskim.
Produkty projektu
„Mój mąż martwił się o żonę i nie chciał, żeby cierpiała i ciężko pracowała, więc często ją od tego odwodził. Wtedy też poprosił mnie, żebym obiecał, że jeśli po dwóch latach mi się nie uda, będę musiał przestać. Z powodu mojej pasji, mimo wszystko zgodziłem się spróbować” – powiedział Kieu Van.
Trudności narastały, gdy przepływ kapitału napotykał na trudności. Chcąc ulepszyć produkt, postanowiła zainwestować prawie 500 milionów VND w zakup maszyny do wyciskania soku ze skórek smoczego owocu.
„Myślałam, że inwestycja w maszyny pomoże mi lepiej sprzedawać produkty, ale rzeczywistość była inna. Ponieważ nie obliczyłam dokładnie przepływu kapitału, firma popadła w niedobór kapitału. W końcu musiałam zaciągnąć pożyczkę, żeby spłacić kredyt bankowy. Później zdałam sobie sprawę, że aby zwiększyć produkcję, musimy skupić się na marketingu i rynku, a nie tylko inwestować w maszyny” – wspominała.
Pomimo wielu przeszkód, pani Van Kieu nie poddała się. Wręcz przeciwnie, traktowała trudności jako cenne lekcje, jako okazje do rozwoju. Nieustannie dążyła do znalezienia rozwiązań, konsekwentnie idąc naprzód, wierząc, że wysiłek i wytrwałość pomogą jej osiągnąć sukces.
Po około roku starań projekt zaczął wykazywać oznaki poprawy. Przychody stopniowo się ustabilizowały, a produkt spotkał się z pozytywnym odbiorem klientów. Projekt zdobył uznanie licznymi nagrodami. Co ważniejsze, udowodniła swoją determinację.
Z niepokojącego i nieufnego męża, stopniowo stał się towarzyszem jej w jej przedsiębiorczej drodze. Obecnie firma pani Kieu Van współpracuje ze spółdzielnią zajmującą się uprawą smoczego owocu i czterema gospodarstwami domowymi zajmującymi się uprawą smoczego owocu, stanowiąc stabilne źródło surowców i przyczyniając się do wzrostu wartości tego typowego lokalnego produktu rolnego.
Produkty projektu
Wypromuj swój produkt w każdym konkursie startupowym
Przedsiębiorcza droga pani Kieu Van nie kończy się na tworzeniu produktów, ale obejmuje również rozwój poprzez kolejne place zabaw i konkursy. Uczestnicząc w programach przedsiębiorczości organizowanych przez Związek Kobiet na wszystkich szczeblach, otrzymała praktyczne wsparcie w postaci kursów i szkoleń z zakresu finansów i zarządzania biznesem.
Szkolenia pomogły jej zrozumieć, że założenie własnej firmy nie polega tylko na zarabianiu pieniędzy, ale co ważniejsze, na rozwijaniu umiejętności i odwagi w biznesie.
„Dla mnie każdy konkurs startupowy to okazja do zdobycia doświadczenia i nauki. Uczę się tam, jak wprowadzać produkty, prezentować projekty jurorom i inwestorom, ćwiczę umiejętności pozyskiwania funduszy i dostrzegam wyraźniej podstawowe wartości produktu, a także braki w biznesplanie.
Za każdym razem, gdy mam styczność z wieloma innymi projektami, uczę się nowych i interesujących rzeczy, a co najważniejsze, znajduję przyjaciół, którzy wspólnie zakładają działalność gospodarczą i są chętni do dzielenia się doświadczeniami oraz wspierania kontaktów rynkowych” – powiedziała pani Van.
Oprócz ekspansji na rynek krajowy, stopniowo kompletuje dokumenty umożliwiające eksport produktów na dwa rynki: Węgry i Arabię Saudyjską. Partnerzy z miejsc, w których wietnamski smoczy owoc jest jeszcze mało znany, są zainteresowani nawiązaniem współpracy z tym produktem.
„To była ogromna radość, której nie mogłam się spodziewać” – zwierzyła się. Ta radość wciąż jest obecna w opiniach wszystkich klientów. Miesięczne przychody stale rosną, a stali klienci nadal ufają jej produktom.
Za każdym razem, gdy otrzymuje pozytywne opinie od użytkowników i jej wysiłki zostają docenione, czuje się pewniej na swojej drodze przedsiębiorcy.
Dzieląc się swoimi planami na najbliższą przyszłość, pani Kieu Van powiedziała, że marzy o zbudowaniu fabryki o ugruntowanej pozycji, aby jej produkty mogły podbić rynki zagraniczne. Nie poprzestając na tym, chce również rozszerzyć swoją linię produktów do pielęgnacji włosów, zwłaszcza produktów dla kobiet po porodzie.
Źródło: https://phunuvietnam.vn/che-my-pham-tu-vo-thanh-long-20250827174351078.htm
Komentarz (0)