Pan O'Leary z tortem powitalnym w Belgii
ZRZUT EKRANU DAILY MAIL
Dziennik „Daily Mail” poinformował 7 września, że Michael O’Leary, właściciel linii lotniczych Ryanair (Irlandia), miał na twarzy dwa placki, posmarowane przez aktywistów ekologicznych, gdy rozmawiał z mediami w Belgii.
62-letni biznesmen udał się do stolicy Belgii, Brukseli, aby poskarżyć się na powtarzające się strajki kontrolerów ruchu lotniczego w krajach europejskich, które dotknęły linię lotniczą Ryanair.
Podróż odbywa się w związku z doniesieniami o strajku pilotów Ryanaira w Belgii. Ta tania linia lotnicza jest największą linią lotniczą w Europie pod względem liczby pasażerów i właśnie osiągnęła rekordowe 18 milionów w lipcu.
Udzielał wywiadu i stał obok tekturowej podobizny przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen przed siedzibą Komisji Europejskiej, gdy podbiegła ubrana na czarno kobieta i wcisnęła mu w twarz tort.
Pan O'Leary odwrócił się i uchylił, aby uniknąć ataku, gdy inna kobieta podbiegła do niego, położyła mu drugi tort na karku i powiedziała: „Przestań zanieczyszczać” samolot. „Witamy w Belgii” – powiedziały kobiety i odeszły, zanim pan O'Leary powiedział: „Dobrze zrobione”.
Incydent najwyraźniej nie wywołał większych problemów, a szef Ryanaira kontynuował rozmowę z mediami, żartując, że „nigdy nie spotkałem się z tak ciepłym przyjęciem”.
„Niestety, to ekolodzy, a lody są sztuczne. Zapraszam klientów do Irlandii, gdzie lody są lepsze” – powiedział, prosząc sprzedawcę o podniesienie jego poplamionej tortem kurtki.
Piloci Ryanaira na lotnisku Charleroi (Belgia) zapowiedzieli strajk w dniach 14-15 września. Zbiegnie się to ze spotkaniem akcjonariuszy linii lotniczych, a ich celem będzie protest przeciwko płacom i warunkom pracy.
Link źródłowy
Komentarz (0)