W sezonie rekrutacji na uniwersytety w 2025 roku wiele kierunków i uczelni odnotowało wysokie wyniki rekrutacji, sięgające nawet 30 punktów. W rozmowie z prasą, wiceminister edukacji i szkoleń Hoang Minh Son potwierdził, że ogólnie rzecz biorąc, wyniki rekrutacji w 2025 roku nie wzrosły w sposób nienormalny. Wysokie wyniki na niektórych kierunkach trafnie odzwierciedlają zróżnicowanie, a jednocześnie potwierdzają, że kierunki społeczne, które potrzebują wysokiej jakości zasobów ludzkich, przyciągają coraz więcej kandydatów.
Wskaźnik nie wzrasta w sposób nienormalny.
Według wiceministra, średni wynik rekrutacji na wszystkie kierunki studiów i uczelnie, w przeliczeniu na 30 punktów, wynosi 19,11 punktów. W 2024 roku wynosi on 22,05. Tym samym ogólny wynik punktowy znacznie się obniżył. Główną przyczyną jest rozkład wyników egzaminów maturalnych. Tegoroczna średnia jest niższa z trzech przedmiotów: matematyki, języka angielskiego i biologii.
Z drugiej strony, liczba punktów absolutnych gwałtownie wzrosła. Wiceminister wskazał, że w tym roku było ich około 15 000, czyli półtora raza więcej niż w 2024 roku. Sam blok A00 miał ponad 5000 punktów 10, podczas gdy w 2024 roku było ich około 1300. W tym roku z matematyki uzyskano ponad 500 punktów 10, podczas gdy w zeszłym roku żaden kandydat nie uzyskał wyników absolutnych.
To pokazuje bardzo dobre zróżnicowanie: dobrzy kandydaci uzyskują bardzo wysokie wyniki. Zróżnicowanie sprawia, że niektóre atrakcyjne kierunki, takie jak sztuczna inteligencja (AI), projektowanie mikroprocesorów, informatyka i pedagogika, osiągają wysokie wyniki. „To właśnie te kierunki chcemy przyciągnąć, aby pozyskać zasoby ludzkie. Wysokie wyniki w tych kierunkach to bardzo zachęcający sygnał” – przyznał wiceminister.
Jedną z istotnych zmian w systemie rekrutacji w 2025 roku jest to, że Ministerstwo Edukacji i Szkolenia wymaga od szkół przeliczania punktów rekrutacyjnych na ten sam poziom w obu metodach rekrutacji. Ma to na celu zapewnienie, że niezależnie od tego, czy kandydaci są przyjmowani na podstawie egzaminu maturalnego, transkryptu ocen ze szkoły średniej, czy też oceny kompetencji lub zdolności myślenia, ostateczny wynik odniesienia odzwierciedla ten sam poziom kompetencji.
W poprzednich latach nie było takich regulacji, więc występowały pewne nieprawidłowości, takie jak: w tej samej dziedzinie standardowy wynik na maturze mógł być wysoki, ale według świadectwa maturalnego był znacznie niższy, a nawet odwrotnie. „W tym roku to się nie powtórzy” – podkreślił wiceminister. Kierownictwo Ministerstwa Edukacji i Szkolenia zauważyło jednak, że równolegle z ogólnymi regulacjami wiele szkół nadal stosuje formę zamiany międzynarodowych certyfikatów językowych, takich jak IELTS, SAT, na język angielski lub doliczania punktów. To autonomia instytucji szkoleniowych.

Prawdziwa konkurencja
Według wiceministra, języki obce są bardzo ważne. Kandydaci posiadają certyfikaty odzwierciedlające rzeczywisty proces nauki, ale dla zapewnienia sprawiedliwości, Ministerstwo Edukacji i Szkolenia zastrzegło: „łączna liczba punktów priorytetowych nie może przekraczać 10%, a punktacja wymagana przy przyjęciu nie może przekraczać 30”. To dwukierunkowe podejście: z jednej strony Ministerstwo Edukacji i Szkolenia docenia wartość nauki języków obcych i długoterminowych, skumulowanych osiągnięć. Z drugiej strony ustala limity, aby uniknąć tworzenia nadmiernych korzyści dla grupy kandydatów.
Wadą tego jest jednak to, że jeśli kandydaci zbyt mocno skupią się na języku angielskim, aby uzyskać certyfikat, mogą zaniedbać inne przedmioty. „Bardziej martwimy się tym, ponieważ wpływa to nie tylko na wyniki egzaminów, ale także na przyszłe studia” – mówił wiceminister, zaznaczając jednocześnie, że nie ma idealnego wzoru przeliczeniowego.
Różnica między wynikami z transkryptów ze szkoły średniej a wynikami z egzaminu maturalnego, czy między egzaminem sprawdzającym kompetencje a egzaminem maturalnym, jest zawsze trudna do dokładnego przeliczenia. Jednak, zdaniem wiceministra, decydując się na stosowanie wielu metod, szkoły są zmuszone do określenia zasad i jasnego oświadczenia: „Wynik referencyjny według tej metody wynosi 25 punktów, a druga metoda musi wyjaśnić, dlaczego jest on równoważny 70 lub 80 punktom. To leży w gestii szkół”.
Sprawiedliwość należy postrzegać w konkretnym kontekście. Co najważniejsze, studenci rozpoczynający studia na danym kierunku są traktowani sprawiedliwie. Bo to jest prawdziwa konkurencja. Różnice w metodzie przeliczania punktów między uczelniami są normalne i odzwierciedlają ich specyfikę. Wiceminister przyznał, że takie podejście pomaga wyjaśnić, dlaczego w tym roku niektóre kierunki, zwłaszcza pedagogika języków obcych, osiągnęły łączną liczbę 30 punktów. Po części z powodu małej liczby miejsc i dużej atrakcyjności, ale po części również ze względu na sposób obliczania punktów i przeliczania języków obcych. To również jest nieco nieracjonalne i wymaga dalszej analizy. Ogólnie rzecz biorąc, polityka ta została zaprojektowana tak, aby stopniowo ograniczać nierówności, a nie tworzyć faworyzowanie.
„Konwersja nie jest zatem tylko narzędziem technicznym, ale także ostrzeżeniem o równowadze: trzeba ćwiczyć języki obce, ale nie można tego robić, zaniedbując inne podstawowe przedmioty” – zalecił wiceminister, mówiąc, że w tym roku system „wirtualnego filtrowania” działa w wielu rundach nie po to, by „tworzyć iluzje”, ale by zapewnić, że każdy kandydat zostanie wzięty pod uwagę pod kątem najwyższego życzenia, jakie sobie zażyczył.

Sygnały pozytywne
Wiceminister Hoang Minh Son wyjaśnił, że używamy terminu „filtr wirtualny”, który jest używany od dawna, ale w rzeczywistości to właśnie jest proces rekrutacji. Kluczem jest mechanizm priorytetyzacji życzeń. Gdy kandydat ma wiele życzeń wstępnych, system pomoże mu uzyskać to, które najbardziej mu odpowiada, to, które jest najważniejsze. To jest klucz.
Powodem przeprowadzenia wielu rund jest skala i czynniki techniczne. Liczba kandydatów wzrosła, a wczesna rekrutacja nie jest już możliwa, co przekłada się na wzrost liczby zgłoszeń. Ponadto, w tym roku Ministerstwo Edukacji i Szkolenia wymaga od szkół dokładnego przeglądu w celu ograniczenia błędów. Ministerstwo chce przeprowadzić więcej rund i stopniowo będzie stabilizować sytuację w każdej kolejnej rundzie.
W systemie z „setkami uniwersytetów i szkół wyższych… zmiany w jednej szkole mogą wpłynąć na pozostałe”, przeprowadzanie wielu rund jest nieuniknione. Proces wielorundowy ma na celu stopniowe osiągnięcie przez cały system wspólnego punktu równowagi.
Odnosząc się do obawy, że „im więcej filtrowania, tym bardziej wirtualnie”, wiceminister odrzucił ją i potwierdził, że obecna metoda zapewnia sprawiedliwość, unikając sytuacji, w której jeden kandydat zajmuje wiele „miejsc”.
Uczniowie muszą pojąć logikę sprawiedliwości: system bierze pod uwagę kandydatów, którzy mają największe oczekiwania, a resztę oddaje, aby dać szansę innym.
Według wiceministra edukacji i szkoleń Hoang Minh Sona innowacje w sezonie rekrutacyjnym 2025 – od przepisów dotyczących przeliczania punktów, przez limity punktów priorytetowych, po wprowadzenie wielu wirtualnych rund filtrowania – mają na celu osiągnięcie wspólnego celu: zapewnienia kandydatom większej sprawiedliwości i wygody.
Nie ma absolutnej doskonałości, ale krok po kroku zmniejszamy nierówności. Ważne jest, aby studenci o rzeczywistych zdolnościach i zaangażowaniu w naukę mieli szanse. To jest istota sprawiedliwego systemu rekrutacji.
Rzeczywistość tegorocznego sezonu rekrutacyjnego jest pozytywna: wysokie wyniki w niektórych kierunkach nie są niczym niezwykłym, ale świadczą o dobrym zróżnicowaniu, liczba punktów bezwzględnych gwałtownie wzrosła w bloku A00, co dowodzi wybitnych zdolności wielu studentów, a strategiczne kierunki, takie jak sztuczna inteligencja, technologia chipów i pedagogika, przyciągnęły dużą liczbę kandydatów, co jest zgodne z ogólnokrajową orientacją na zasoby ludzkie.

Jedną z powszechnych obaw jest to, że wysokie wyniki w testach przełożą się na wielu studentów, którzy „nie zdadzą” i stracą swoje szanse. Jednak zdaniem wiceministra ta ocena jest nieprecyzyjna: „Gdy kierunek studiów ma limit 100 miejsc, jeśli 200 studentów ma wysokie wyniki, 100 studentów z najwyższą liczbą punktów zostanie przyjętych. Pozostali studenci nie stracą szans, ponieważ mają wiele życzeń. Jeśli nie dostaną się na ten kierunek, dostaną się na inny kierunek, jeśli nie dostaną się na tę uczelnię, dostaną się na inną uczelnię”.
Konkurencja w procesie rekrutacji jest konieczna, ponieważ nie tylko wywiera presję, ale także motywuje studentów do intensywnej nauki. „Ogólnie rzecz biorąc, tegoroczny egzamin jest dobrze zróżnicowany, co stwarza lepsze możliwości wyboru dla każdego kandydata. W porównaniu z Japonią i Koreą, nasz egzamin znacznie zmniejszył presję” – powiedział wiceminister Hoang Minh Son. Najważniejszy jest nie wynik, ale przejrzysty mechanizm rekrutacji, który pomaga każdemu kandydatowi w zdobyciu szansy odpowiedniej do jego umiejętności.
Zgodnie z przepisami, do godziny 17:00 dnia 30 sierpnia przyjęci kandydaci muszą potwierdzić swój status online w Ogólnym Systemie Wsparcia Rekrutacji Ministerstwa Edukacji i Szkolenia (System). Niezłożenie potwierdzenia w wyznaczonym terminie będzie równoznaczne z odmową przyjęcia. Po potwierdzeniu przyjęcia w systemie ogólnym kandydaci będą musieli przejść procedurę rekrutacyjną zgodnie ze szczegółowymi instrukcjami każdej instytucji szkoleniowej. Procedura ta różni się od procedury potwierdzania w Systemie. Kandydaci mogą również zostać odrzuceni (jeśli nie mają takiej potrzeby). Kandydaci, którzy nie zostaną przyjęci w pierwszej turze, nadal będą mieli szansę w turze uzupełniającej.
Source: https://giaoducthoidai.vn/tuyen-sinh-dai-hoc-2025-diem-chuan-cao-o-mot-so-nganh-phan-anh-su-phan-hoa-post745882.html
Komentarz (0)