Bohaterskie wspomnienia weterana
Pewnego kwietniowego poranka reporter gazety PLVN rozmawiał z weteranem Phamem Duy Do o jego czasie spędzonym jako żołnierz Południowych Sił Specjalnych, historycznego świadka 50. rocznicy Wyzwolenia Południa i Dnia Zjednoczenia Narodowego.
Dom w Grupie 4, w dzielnicy Tran Lam w mieście Thai Binh , to miejsce, w którym mieszka rodzina weterana Pham Duy Do. Podzielił się on informacją, że właśnie odbył długą podróż z południa na północ, będąc gościem na wielu wydarzeniach z okazji 50. rocznicy całkowitego wyzwolenia Południa i zjednoczenia kraju (30 kwietnia 1975 r. – 30 kwietnia 2025 r.).
![]() |
Weteran Pham Duy Do był dumny, gdy otrzymał prezent od Sekretarza GeneralnegoTo Lama . |
Weteran Pham Duy Do, ubrany w niebieski mundur wojskowy z licznymi medalami i orderami przypiętymi do piersi, z pasją opowiadał o marszu do Pałacu Niepodległości, który miał miejsce 50 lat temu, aby wyzwolić Południe.
„Jestem kapitanem kompanii C1, D19, E116 Sił Specjalnych Południowego Wschodu. W bitwie 30 kwietnia 1975 roku wraz z moimi kolegami z drużyny otrzymaliśmy zadanie zdobycia i utrzymania mostu Dong Nai. W tym miejscu wróg utworzył bazę rzeczną złożoną z wielu nowoczesnych okrętów wojennych typu bo bo, które dzień i noc przeszukiwały rzekę, aby chronić most. Kolejnym zadaniem było zniszczenie wojsk wroga wycofujących się z bazy Nuoc Trong, Ba Ria – Vung Tau, gromadzących się w kierunku Sajgonu”...
Po tej misji kompania otrzymała rozkaz dołączenia do 203. Brygady Pancernej i natarcia na Pałac Niepodległości. Kiedy czołg T54 uderzył w żelazną bramę Pałacu Niepodległości, my, 116. Oddział Specjalny, zbliżyliśmy się i otoczyliśmy cały budynek. Podzieliliśmy się, aby poszukać ukrytego tam gabinetu Republiki Wietnamu (RVN).
„Kiedy dotarłem na parter, odsunąłem zasłonę i zobaczyłem prezydenta Duonga Van Minha i gabinet RVN siedzących przy okrągłym stole z mango w sali rządowej. Było południe 30 kwietnia 1975 roku. Wycelowałem karabin AK i krzyknąłem: «Jesteście otoczeni, odłóżcie broń i podnieście się. Nikomu nie wolno się ruszać. Jeśli będziecie stawiać opór, zostaniecie zastrzeleni». Potem przybył również żołnierz Pham Huy Nghe. Przydzieliłem mu trzymanie karabinu AK i trzymanie warty. «Towarzyszu, stań tutaj i trzymaj wartę. Nie pozwól nikomu opuścić tego pokoju» – relacjonował z entuzjazmem.
Następnie wyjąłem flagę, którą przyniosłem z torby z bandażami, i znalazłem u stóp schodów patyk, który posłużył mi za maszt. Szybko go rozwiesiłem, pobiegłem na balkon na pierwszym piętrze przed Pałacem Niepodległości i długo machałem flagą, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym żołnierzom, którzy nadciągali ze wszystkich stron.
Pomachawszy flagą i zeszliśmy na dół, spotkałem wysokiego, rosłego oficera z teczką. Wiedząc, że ktoś z naszej strony przybył, zameldowałem: „Jestem kapitan Pham Duy Do, żołnierz Sił Specjalnych, który pojmał prezydenta Duong Van Minha i gabinet Republiki Wietnamu. Zapraszam szefa do wejścia i rozwiązania tej sprawy (później dowiedziałem się, że był to komisarz polityczny Bui Tung). W tym momencie oczy weterana Pham Duy Do rozbłysły, a jego głos stał się krzepki.
Jesteśmy dumni, że możemy zaznaczyć swoją obecność w tym historycznym momencie
W rozmowie z nami weteran Pham Duy Do zawsze pamiętał: Jako żołnierz był dumny z tego, że trzykrotnie otrzymywał misje od generała Vo Nguyen Giapa – Naczelnego Dowódcy Ludowych Sił Zbrojnych – i za każdym razem wywiązywał się z nich znakomicie. Wśród nich było zadanie przeprowadzenia rozpoznania z kolegami z drużyny, sporządzenia mapy bojowej Pałacu Niepodległości i otaczających go celów w okolicy, a następnie, przypadkiem, ponad rok później, poprowadził czołgi do ataku na Pałac Niepodległości – kryjówkę reżimu Republiki Wietnamu.
Po zakończeniu wojny został przydzielony do szkolenia nowych żołnierzy w Ho Chi Minh City. W sierpniu 1983 roku przeszedł na emeryturę z powodu złego stanu zdrowia. Przed przejściem na emeryturę posiadał stopień starszego porucznika. Weteran Pham Duy Do zawsze emanował silnym, niezłomnym duchem żołnierza. Miał absolutną wiarę w kierownictwo Partii i obecną odnowę kraju.
„Wracając do normalnego życia, dokładnie 50 lat po wojnie, miałem niedawno zaszczyt uczestniczyć w spotkaniu z weteranami rewolucji, zasłużonymi ludźmi i przykładnymi rodzinami politycznymi. Sekretarz Generalny To Lam powitał mnie, dodał otuchy i wręczył prezenty. Czuję się zaszczycony i dumny, że z powodzeniem przyczyniłem się do historycznej kampanii Ho Chi Minha!” – powiedział weteran Pham Duy Do.
Source: https://baophapluat.vn/cuu-chien-binh-pham-duy-do-xuc-dong-ke-gio-phut-phat-co-giai-phong-tai-dinh-doc-lap-post547006.html
Komentarz (0)