Ai Nhu przeprowadziła interesującą rozmowę z Thanh Nien na temat jej drogi do „macierzyństwa”.
Czy mógłbym zapytać, czy główna rola w filmie Crashing Mom's Birthday była Twoją pierwszą rolą filmową?
Reżyser Ai Nhu: (śmiech) Właściwie, zagrałem kiedyś w filmie, kilkadziesiąt lat temu, ale… nikt nie pamięta. Bo to była rola drugoplanowa, której, jeśli nie obejrzysz w odpowiednim momencie, nie zauważysz.
Ach, więc „ukryłeś się” przed filmami?
Ponieważ razem z Thanh Hoi założyliśmy Teatr Hoang Thai Thanh (HCMC), byliśmy zbyt zajęci, chcąc jedynie zadbać o teatr, więc nie odważyliśmy się przyjąć żadnych zaproszeń. W 2024 roku Southern Film Studio wykupiło prawa autorskie do trylogii sztuk teatralnych „Trying to Love Again”, „Color of Love”, „Thank You for Loving Me”, które miały zostać zaadaptowane na serial telewizyjny „Color of Love” i zaprosiło mnie i Thanh Hoi do zagrania dwóch ról. Cóż, to sztuka teatralna, tak dobrze nam znana, po prostu weźmy w niej udział.

Reżyser Ai Nhu
ZDJĘCIE: HOANG THAI THANH
Ja w prawdziwym życiu i ja na scenie bardzo się różnimy. Ale w jednym jesteśmy do siebie podobne: obie kochamy nasze dzieci i rodzinę. Większość matek ma tę cechę, więc po prostu bierzemy to z serca i odgrywamy.
Każda matka kocha swoje dzieci, tylko sposób w jaki to robi jest inny.
Grałaś wiele ról matek na scenie, teraz grasz je również w filmach. Czy widzisz jakąś różnicę? Czy granie tej samej roli w kółko staje się monotonne?
Myślę, że niezależnie od tego, jak bardzo odmienna jest ta historia, jej głównym przesłaniem jest miłość matki do dzieci, bezgraniczna miłość i poświęcenie. Dusza matki zawsze zwraca się ku dzieciom, nawet zwierzętom, nie tylko ludziom. Tylko sposób kochania, okoliczności i historie bohaterów są różne – wtedy widzowie dostrzegą różnicę. Aby uniknąć powtórzeń, my, artyści, zawsze staramy się być kreatywni, oddając tożsamość i osobowość każdej postaci.
Pełnienie tylu ról matek musiało dać Ci sporo doświadczenia, prawda?
Raczej żyję z postacią, a nie tylko ją odgrywam. To, jak żyję w prawdziwym życiu, można również przeżywać w filmach i na scenie. I dobrze, że czasami matka w prawdziwym życiu tylko myśli, ale wchodząc w świat sztuki, ma możliwość to wyrazić. A publiczność również chce, abym wyrażała siebie, aby mogła zrozumieć postać i uczyć się z życiowych doświadczeń.

Ai Nhu (matka) i Hong Anh (jako Huong) w sztuce „Pół życia pudru i perfum”
ZDJĘCIE: HK
A doświadczenia, które zdobyłam, pełniąc rolę matki, tworzą niczym warstwy stalaktytów na moim życiu zawodowym. Dzięki temu mogę dostrzec w matkach, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, głębię, z której można się wiele nauczyć.
Wygląda na to, że Twoja miła twarz sprawia, że pełnisz raczej rolę matki pozytywnej, a nie negatywnej?
Są też czarne charaktery. Jak na przykład pani Them w sztuce Rau Ram O Lai , która miała romans i fałszywie oskarżyła męża, zadając mu ponad dziesięć lat cierpienia, biegając wszędzie, by odnaleźć zaginione dziecko. Albo pani Hai (w sztuce Pół życia ignorancji ) wysłała zięcia do więzienia, aby jej córka mogła poślubić bogatego mężczyznę. Ostatecznie poroniła, stała się bezpłodna i przez 15 lat żyła za granicą bez szczęścia. W rzeczywistości pani Hai kochała swoje dziecko na swój własny sposób, co doprowadziło ją do okrucieństwa. To również inny „portret matki”.
Która rola matki podoba Ci się najbardziej?
Właściwie lubię każdą rolę, ponieważ dostarcza mi różnych, ciekawych doświadczeń. Nawet rola matki-czarnoksiężnika ma kilka bardzo dobrych cech. Trzeba kochać tę rolę, kochać postać, żeby móc ją zagrać, żeby publiczność ją znienawidziła. Jeśli nie lubisz postaci, nie znajdziesz sposobu, żeby ją dobrze zagrać.
PRZENIESIENIE „MATERIAŁÓW” PRAWDZIWEJ MATKI NA SCENĘ
Czy twoja prawdziwa matka jest taka jak matki na scenie? Czy wniosłaś do tej postaci elementy swojego prawdziwego życia?
Ja w prawdziwym życiu i ja na scenie bardzo się różnią. Ale ostatecznie w jednym jesteśmy takie same: obie kochamy nasze dzieci i rodzinę. Większość matek ma tę cechę, więc po prostu działaj z serca, a twoja postać naturalnie będzie bardzo autentyczna.
Czy kiedykolwiek pełniłaś rolę matki zanim nią zostałaś?
Nie. Kiedy nie byłam mężatką, miałam problem z kontynuowaniem nauki w teatrze. Dopiero po założeniu rodziny wróciłam do szkoły. Kiedy więc urodziło mi się dziecko, wcieliłam się w rolę matki, co dało mi również możliwość doświadczenia prawdziwego życia.
Teatr Hoang Thai Thanh wystawia wiele sztuk o tematyce rodzinnej, więc z pewnością będzie jeszcze wiele ról matek do odegrania dla Ciebie i innych artystów. Zbliża się sezon Vu Lan, co sądzisz o roli matki w rodzinie?
Ludzie często porównują ojca do dachu, który chroni żonę i dzieci, ale ja uważam, że matka jest jak filar, na którym opiera się wiele rzeczy. Matka zarządza wszystkim w domu – od wydatków, gotowania, sprzątania, wychowywania dzieci, a nawet może iść do pracy, żeby zarobić pieniądze. Dlatego w okresie Vu Lan chciałabym podziękować matce i mam nadzieję, że każda z nas, kobiet, zarówno tych tradycyjnych, jak i nowoczesnych, będzie starała się wypełniać swoją rolę, aby rodzina była szczęśliwa. To naprawdę ciężka praca i poświęcenie, ale w zamian otrzymujemy ogromną radość i ciepło, a strata nie jest niczym.
Jednocześnie róża Vu Lan jest nie tylko dla matki, ale i dla ojca, ale ludzie często o tym zapominają. Ojciec również ciężko pracuje, aby dbać o rodzinę, a także jest pełen miłości do swoich dzieci. Dlatego w tym roku na Vu Lan Teatr Hoang Thai Thanh wystawi 4 spektakle: „Bong Hong Cai Ao” i „Rau Ram Remain” za 2 tygodnie, w środku 7. miesiąca księżycowego. Jedna sztuka opowiada o miłości matki, druga o miłości ojca, pełnej synowskiej czci. A za każde 2 bilety dorzucamy jeden dodatkowy bilet. Każdego roku na Vu Lan wystawiamy sztuki z przesłaniem synowskiej czci, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem publiczności.
Dziękuję!
Źródło: https://thanhnien.vn/ai-nhu-cha-nhu-noc-nha-me-la-cay-cot-185250906194833848.htm






Komentarz (0)