W sierpniu 2022 roku pojechałem do Niemiec i miałem okazję ją poznać. Dowiedziałem się, że jest znaną w tym kraju blogerką o pseudonimie My Ha Phan, co mnie zaciekawiło...
Mobilizowanie społeczności w celu niesienia pomocy rodakom…
Po ukończeniu studiów ekonomicznych , a następnie zmaganiach i próbach na berlińskim rynku spożywczym, My Ha zaczęła inwestować w biznes w 2011 roku. Dzięki swoim niestrudzonym wysiłkom jest obecnie właścicielką sieci trzech restauracji w stolicy Niemiec. Jest księgową i samodzielnie organizuje wszystkie działania firmy. Oprócz prowadzenia i zarządzania restauracjami, angażuje się również w media społecznościowe i stała się wpływową postacią dla wietnamskiej społeczności robotniczej w większości krajów związkowych Niemiec.
My Ha opowiedziała mi o tym, jak historyczna powódź w październiku 2020 roku spowodowała ogromne szkody wśród mieszkańców regionu centralnego. W tym czasie ludzie w kraju i za granicą z otwartymi ramionami dzielili się stratami poniesionymi przez klęski żywiołowe. W obliczu tej sytuacji i wierząc w serca kilku tysięcy znajomych na Facebooku, My Ha zaapelowała do przyjaciół o pomoc i wsparcie. Nie tylko przyjaciele, ale także wiele osób i stowarzyszeń entuzjastycznie odpowiedziało. W krótkim czasie zaapelowała o darowizny i przekazała swoje pieniądze, aby przekazać Wietnamowi ponad 20 000 euro, co stanowi równowartość prawie 500 milionów VND dla grupy wolontariuszy Stowarzyszenia Wolontariuszy Młodzieży Quang Binh (około 30 osób) w mieście Dong Hoi, aby nieść pomoc mieszkańcom. Sama My Ha przekazała setki milionów VND w formie pieniędzy osobistych. Pełne imiona i nazwiska darczyńców oraz ich darowizny zostały przez nią jawnie ogłoszone.
Phan Thi My Ha otrzymała Certyfikat Zasługi od Ministra Spraw Zagranicznych Bui Thanh Sona za wybitne osiągnięcia w zapobieganiu i zwalczaniu pandemii COVID-19 oraz niesieniu pomocy ofiarom powodzi w regionie centralnym.
„Przyjaciele, krewni i życzliwi ludzie wokół mnie zawsze zachęcają mnie do podtrzymywania płomienia współczucia. Jeśli mogę czynić dobro, będę to kontynuować! Dlatego kontynuuję swoją pracę na rzecz społeczności” – zwierzyła się. Dlatego kiedy słyszę, że moi rodacy borykają się z trudnościami z powodu skutków epidemii lub że moja druga ojczyzna cierpi z powodu klęsk żywiołowych, My Ha wraz z przyjaciółmi i dobroczyńcami „spieszą na ratunek”.
Później, opierając się na swoich wpływach, My Ha kontynuowała mobilizację społeczności do wysyłania ton ubrań mieszkańcom gór prowincji Quang Binh. Dzięki jej szerokim koneksjom, koszty transportu lotniczego towarów zostały zniesione, jedynie koszty magazynowania wyniosły około 500 euro. Podczas epidemii COVID-19 w Bac Giang, My Ha apelowała o 4570 euro do odesłania (dzięki Stowarzyszeniu Charytatywnemu Tu Tam w Quang Binh) na rzecz zapobiegania i zwalczania epidemii, a także o przekazanie pieniędzy na koordynację działań Stowarzyszenia Charytatywnego Tu Tam w celu zakupu żywności i artykułów spożywczych o wartości ponad 100 milionów VND do transportu do Ho Chi Minh, aby wesprzeć osoby dotknięte epidemią COVID-19.
Współpracowała również z wieloma osobami i grupami, aby zgromadzić maseczki podczas epidemii w Niemczech, kontaktowała się i umawiała spotkania z personelem ambasady wietnamskiej, aby dostarczyć je do szpitali w Berlinie. W tym celu ściśle współpracowała z panią Vo Dien (przewodniczącą Stowarzyszenia Okręgu Phu Hai w Quang Binh), apelując do społeczności o wsparcie w wysokości 23 700 euro na sprowadzenie do Wietnamu ciała rodaka, który nagle zmarł w Niemczech. Zaapelowała również do społeczności o pomoc finansową dla innego młodego Wietnamczyka, który doznał udaru... Podobnie jak poprzednio, gdy nie otrzymała wystarczającej liczby darowizn, zaliczyła własne pieniądze, aby niezwłocznie przekazać je na rzecz ofiary.
Podczas pandemii COVID-19 zmobilizowała filantropów do przekazania Wietnamowi 200 000 maseczek o wartości 90 000 euro za pośrednictwem Ambasady Wietnamu w Niemczech. Wszystkie działania charytatywne były fotografowane i rejestrowane. Wielu filantropów przekazało My Ha nawet gotówkę bez konieczności publikowania swoich imion i nazwisk ani wieku w internecie, co było wystarczającym dowodem zaufania. Opowiedziała o panu V.Th.Ng., właścicielu restauracji w Stuttgarcie, około 600 km od Berlina, który przekazał 1000, 2000, 5000 euro, aby wesprzeć swoich rodaków w trudnej sytuacji podczas pandemii – wietnamskich uchodźców z Ukrainy… Słuchając tej historii, wciąż myślałem o życzliwości Wietnamczyków, którzy zawsze są gotowi pomagać tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, tym, którzy doświadczyli nieszczęścia, niezależnie od tego, czy są to rodacy mieszkający daleko od domu, czy osoby z innych krajów…
Phan Thi My Ha (druga od lewej) i bizneswoman trzymająca maski (środek)
Pomóż zapewnić uchodźcom to, czego potrzebują
Pomaganie ludziom w potrzebie w ich drugiej ojczyźnie
W lipcu 2021 roku południowe Niemcy zostały zalane. Ponad 180 osób zginęło, setki zaginęło, a tysiące domów zostało zniszczonych. My Ha i inni filantropi zorganizowali apel o darowizny na rzecz mieszkańców dotkniętych powodzią terenów, które poniosły ogromne straty w ludziach i mieniu. Już pierwszego dnia apelu przekazano 7000 euro, a cała kwota wyniosła 30 000 euro. Dołączyła do Ambasady, aby przekazać darowizny przedstawicielom dotkniętych terenów. Otrzymując 15 000 euro wsparcia, przedstawiciel rządu Nadrenii-Palatynatu wyraził wielkie wzruszenie i wdzięczność za serdeczne serca społeczności wietnamskiej w Niemczech, która dzieliła się z rodzinami ofiar klęsk żywiołowych. Pozostała kwota została przekazana krajowi związkowemu Nadrenia Północna-Westfalia.
W lutym 2022 roku wybuchła wojna rosyjsko-ukraińska. Kiedy Wietnamczycy z Ukrainy ewakuowali się do Polski, a następnie do Niemiec, byli zagubieni, bezradni i pozbawieni wszystkiego. Najtrudniejsze było to, że nikt nie znał niemieckiego. My Ha zgłosiła się na ochotnika do tłumaczenia dokumentów, wypełniania formularzy itp. oraz udzielania bezpłatnych konsultacji bez wynagrodzenia. Kiedy ludzie wysyłali informacje za pośrednictwem jej Facebooka z prośbą o radę i pomoc, My Ha podążyła za grupą wolontariuszy z Wietnamu w Niemczech do obozu przejściowego 100 km od Berlina, aby udzielić wsparcia. Z całego serca doradzała i kierowała tymi, którzy trafili do obozu przesiedleńczego, a także tymi, którzy mieli krewnych w krajach związkowych Niemiec, którzy jej potrzebowali. Wysyłała wiadomości z prośbą o wsparcie dla osób w trudnej sytuacji i osobiście przekazała 6000 euro. My Ha osobiście odwiedziła to miejsce osiem razy, aby dostarczyć pomoc humanitarną. Przed wyjazdem, za pośrednictwem Facebooka, przeprowadziła ankietę dotyczącą pilnych potrzeb uchodźców. Dzięki temu niezbędne produkty, takie jak makaron instant, ryż, czajniki, urządzenia do gotowania ryżu, maszynki do golenia, maszynki do strzyżenia włosów, buty, lekarstwa, olej kuchenny (który był wówczas bardzo deficytowy), przyprawy w proszku, sos rybny itp., trafiały bezpośrednio do uchodźców. My Ha otrzymała również wsparcie od organizacji charytatywnych, sprzedając towary po cenach pierwotnych, w tym ryż, walizki, ubrania, wózki dziecięce itp., aby pomóc w dzieleniu się z ludźmi.
Jej strona na Facebooku ma wielu znajomych, prawie 100 000 obserwujących. Wiele wiadomości, zasad i wytycznych, które Niemcy właśnie wydały, opublikowane w gazetach drukowanych lub internetowych, udało jej się pozyskać, wykorzystać, szybko przetłumaczyć i opublikować na swojej stronie, oczywiście podając źródła i dbając o właściwe ukierunkowanie opinii publicznej. Ponadto doradza w wielu sprawach dotyczących petycji i dokumentów pracowników w Niemczech, które należy złożyć lub przetłumaczyć, a jednocześnie udziela porad, wskazówek i odpowiedzi na temat niektórych przepisów i ustaw rządu federalnego, aby pomóc pracownikom i obywatelom Wietnamu uniknąć naruszeń… Dlatego społeczność wietnamska w Niemczech, a zwłaszcza młodzież w Berlinie, wysoko ceni szybkość działania nieprofesjonalnej „dziennikarki” takiej jak My Ha, więc kiedy prosi o wsparcie, zawsze otrzymuje odpowiedź i aktywne wsparcie.
Dobra sytuacja ekonomiczna, obecność wielu osób, organizacji, stowarzyszeń wietnamskich, a także przyjaciół, niemieckich i wietnamskich przedsiębiorstw, które wspierały go podczas wyjazdów charytatywnych lub w trudnych sytuacjach, pomogła My Ha zdobyć większą motywację do działań na rzecz społeczności.
Link źródłowy
Komentarz (0)