Wiele osób, które przychodzą do restauracji z makaronem przy ulicy Chom Sao 168 w okręgu Hung Dinh w mieście Thuan An w dzielnicy Binh Duong, często zastanawia się: „Jak właściciel, mężczyzna, może gotować tak szybko i smacznie?”. Nie wiedzą, że właściciel, pan Van, gotował w wojsku i otrzymał tytuł wybitnego żołnierza.
Gotowanie w wojsku
Pan Nguyen Quoc Van (z gminy Pho Cuong, miasta Duc Pho, Quang Ngai ) kiedyś służył w kuchni wojskowej.
Restauracja z makaronem Anh Van z przestronnym dachem
„Wtedy każdy dzień wyglądał tak samo, moi bracia i ja ciężko pracowaliśmy. Wiele dni było męczących, ale widok wszystkich delektujących się jedzeniem sprawiał nam ogromną radość…” – wspominał. Van uczył się od kolegów z drużyny i z podręczników kulinarnych, aby doskonalić swoje umiejętności kulinarne, przyczyniając się do pomyślnego wykonywania zadań. Przygotowywane przez niego dania stawały się coraz smaczniejsze i spotykały się z uznaniem wszystkich. Dbał o każde danie, czy miseczkę sosu rybnego zmieszanego z cytryną, cukrem, chili i czosnkiem.
Podczas świąt wiele osób wyraża podziw, delektując się pysznymi daniami, które on i jego koledzy z zespołu przygotowali.
Pan Van podaje klientom makaron.
„Ponad 20 lat temu mieszkaliśmy z Vanem w kuchni jednostki. Van był pracowity, dbał o czystość, był ostrożny i chętny do nauki, więc świetnie gotował. Dania, które przygotowywał, były pyszne. Ponieważ był dobrym kucharzem, Van dobrze wykonywał swoje zadania” – powiedział Dang Viet Tri, towarzysz Vana w wojsku.
Przystępna cena, ale pyszne
Po odejściu z wojska Van ciężko pracował w mieście, pomagając rodzicom w wychowaniu młodszego rodzeństwa. Później kupił od znajomego wózek z makaronem i ciężko pracował każdego dnia, aby zarobić na życie w pobliżu Uniwersytetu Rolniczego i Leśnego w Ho Chi Minh.
Widząc jego łagodność i pracowitość w interesach, dziewczyna z tego samego miasta zakochała się w nim i zostali mężem i żoną. On i jego żona wynajmowali pokój i sprzedawali makaron pod adresem Chom Sao Street 168, Hung Dinh Ward, Thuan An City, Binh Duong, od kilku lat.
Ponieważ jego żona jest zajęta opieką nad małymi dziećmi, pan Van jest bardzo zajęty. Rano jedzie motocyklem na targ, żeby kupić jedzenie: kości, szynkę, mięso, skórkę wieprzową... a następnie przywozi je z powrotem do pensjonatu, żeby je ugotować. Rosół jest uważany za „duszę” misek z makaronem, makaronem vermicelli i banh canh... więc dba o niego bardzo starannie. Myje kości i szynkę i gotuje je długo w wodzie. Następnie doprawia i dodaje trochę cukru kryształowego Quang Ngai. Ten rodzaj cukru dodaje się do wody, aby kości i szynka się ugotowały, nadając im słodki smak. Myje mięso i skórkę wieprzową i wkłada je do gotującego się rosołu na kuchence. Po długim czasie, gdy były ugotowane i nasycone pysznymi przyprawami, wyjmuje kości, szynkę, mięso i skórkę.
Goście delektują się makaronem pana Vana
Pan Van sam przygotowywał pastę chili i marynowany czosnek, aby obniżyć koszty i zapewnić higienę i bezpieczeństwo żywności. Wontony były przygotowywane z wielką dbałością o szczegóły, więc wiele osób chwaliło je, gdy im smakowały. Wieprzowina, zarówno chuda, jak i tłusta, była mielona i wyglądała bardzo świeżo. Umył główki cebuli (podstawę dymki), posiekał je i dodał do mięsa z przyprawami, a następnie zmielił, uwalniając aromatyczny aromat. Małe klopsiki zawijano w miękką skórkę wontonów, a następnie gotowano we wrzącej wodzie, a następnie przekładano do miski. „Jedzenie musi być świeże i czyste podczas obróbki, aby było pyszne. Rosół musi być doprawiony cukrem pudrem i przyprawami w odpowiednim momencie…” – zwierzył się pan Van.
Około godziny 16:00 wysunął swój wózek z makaronem przed sklep i sprzedawał go aż do północy. Klienci wchodzili do sklepu z przestronnym dachem i obserwowali ruch uliczny. Pan Van otworzył pokrywę pojemnika, a aromatyczny bulion unosił się na wietrze. Szybko zblanszował makaron i kiełki fasoli i włożył je do miski, dość umiejętnie. Następnie wlał na wierzch trochę smalcu i szybko wymieszał pałeczkami, uwalniając delikatny aromat. Dodawał do miski cienko pokrojoną wieprzowinę, szynkę, pokrojone wołowe kulki lub wontony... zgodnie z życzeniem klienta. Następnie dodał posiekane zioła, na wpół ugotowaną zieloną cebulę, po czym wlał bulion do miski, posypał odrobiną smażonej cebuli i mielonego pieprzu.
Ciepło rozprowadza w nosie aromat, który wydaje się kuszący. Goście mogą wycisnąć odrobinę soku z cytryny i dodać kilka cienko pokrojonych plasterków chili, wedle uznania. Klienci mogą tu zjeść makaron, zupę z makaronem, makaron wonton, zupę z makaronem wołowym, banh canh, jajka kacze... Każda miseczka kosztuje 20 000 VND, co jest ceną odpowiednią dla osób o niskich dochodach. W zależności od życzeń klientów, cena może być wyższa lub niższa. „Często tu przychodzę, ponieważ makaron jest pyszny i tani, co jest korzystne dla portfeli naszych pracowników” – powiedział Nguyen Van Nam, robotnik pracujący w Binh Duong.
Miska makaronu wydziela przyjemny aromat.
Odbierając miskę makaronu od Vana, dyskretnie wciągnąłem aromat gorącej pary unoszącej się przede mną. Wycisnąłem sok z cytryny, wziąłem kilka cienko pokrojonych papryczek chili, zanurzyłem je w klarownym bulionie, a następnie powoli zjadłem i obserwowałem popołudniowe słońce zachodzące na ulicę. Żujące makaron, chrupiące kiełki fasoli i chrupiąca skórka wieprzowa były niezwykle przyjemne. Żucie na wpół ugotowanej cebuli z silnym aromatem i słodkim posmakiem w gardle. Mięso przykleiło się do kości, słodkie i miękkie. Gryzienie wontona spowodowało pęknięcie zewnętrznej skorupki, słodycz mięsa zmieszana ze słonym smakiem soli z delikatną ostrością pieprzu wdarła się do moich ust. Wypiłem łyżkę bulionu, aby w pełni delektować się smakiem, było tak pyszne!
Powiedziałem sobie, że wrócę w to miejsce, aby delektować się miską pysznego makaronu, aż do ostatniej łyżki bulionu.
Source: https://thanhnien.vn/nguoi-dan-ong-nau-nau-to-hu-tieu-ngon-den-muong-cuoi-cung-nhieu-khach-quay-lai-an-185240812142937202.htm






Komentarz (0)