Indie i Chiny rozpoczęły wycofywanie wojsk ze spornych obszarów granicznych wzdłuż Himalajów – poinformowało źródło rządowe .
| Indie i Chiny osiągnęły porozumienie w sprawie wycofania wojsk z linii faktycznej kontroli (LAC) po latach napięć. (Źródło: PTI) |
Na początku tego tygodnia dwaj azjatyccy sąsiedzi posiadający broń jądrową osiągnęli porozumienie w sprawie mechanizmu patrolowania granic, który ma położyć kres wieloletnim napięciom militarnym. Oczekuje się, że posunięcie to poprawi stosunki polityczne i handlowe między tymi dwoma krajami azjatyckimi.
24 października minister obrony Indii Rajnath Singh ujawnił, że Indie i Chiny prowadziły rozmowy na szczeblu dyplomatycznym i wojskowym w celu rozwiązania różnic w niektórych obszarach wzdłuż linii faktycznej kontroli (LAC), które trwały przez ostatnie cztery lata.
„The Times of India” zacytował słowa pana Singha: „Podczas rozmów (obie strony) osiągnęły szeroki konsensus w sprawie przywrócenia sytuacji na miejscu, w oparciu o zasady równości i wzajemnego bezpieczeństwa. Na tym polega siła ciągłego dialogu, ponieważ prędzej czy później pojawią się rozwiązania”.
Umowa obejmuje patrolowanie i wypasanie bydła na tradycyjnych obszarach – dodał.
Agencja Reuters podała, że 25 października rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych stwierdził, iż siły zbrojne obu stron prowadzą prace związane z porozumieniem i postępują pomyślnie.
Relacje między Indiami a Chinami uległy znacznemu pogorszeniu po zaciętych starciach w Dolinie Galwanu w czerwcu 2020 r., które zakończyły się krwawym starciem pomiędzy żołnierzami po obu stronach. Był to najpoważniejszy konflikt zbrojny między tymi stronami od dziesięcioleci.
W ostatnim czasie dwa azjatyckie kraje, liczące miliard mieszkańców, próbowały negocjować w celu rozwiązania napięć w tym regionie. Ostatnio osiągnięto przełom i osiągnięto porozumienie w sprawie warunków umowy.
Źródło: https://baoquocte.vn/after-4-years-of-tense-trenchment-on-the-an-do-border, Chiny rozpoczęły wycofywanie wojsk zgodnie z porozumieniem z Nowego Delhi.






Komentarz (0)