„Życie naprawdę zaczyna się wtedy, gdy opuszczasz swoją strefę komfortu” – to powiedzenie towarzyszyło mi przez wszystkie cztery lata studiów, pielęgnując ducha odwagi do podejmowania prób i zdobywania doświadczeń.
Na pierwszym roku byłam ciekawa kierunku, który wybrałam – Public Relations – i niepewna przyszłości. Zamiast jednak czekać na odpowiedź, sama doświadczyłam tego, integrując się z dynamicznym środowiskiem szkoły poprzez kluby, konkursy, talk-show i warsztaty. Pierwsze wrażenie odniosłam, gdy wzięłam udział w projekcie „Uśmiech Dziecka” w szkolnym Centrum Łączności Społecznościowej, gdzie zostałam „nauczycielką”, ucząc dzieci z sierocińca umiejętności życiowych.
Po długiej i wyczerpującej podróży Cam Tu zebrał „słodki owoc”: tytuł prymusa kierunku Public Relations na Uniwersytecie Ekonomicznym i Finansów w Ho Chi Minh City.
Na drugim roku aktywnie poszukiwałem możliwości praktykowania i zgłębiania każdego zakątka zawodu. Dołączyłam do Samorządu Studentów Wydziału i zostałam członkiem komitetu organizacyjnego wielu dużych i małych wydarzeń. Poza salą wykładową próbowałam swoich sił na stanowisku asystenta ds. organizacji wydarzeń podczas cyklu imprez muzycznych „Dreaming Cities” – gromadzącego wielu artystów i tysiące widzów, co wymagało profesjonalizmu i umiejętności szybkiego reagowania w sytuacjach.

Tytuł prymus jest zarówno uznaniem, jak i motywacją, która pomoże Tu pewnie wkroczyć na nową drogę.
Na trzecim roku „przewyższyłem” wszystkie inne przedmioty w programie studiów. Oprócz mojego kierunku, wybrałem kilka przedmiotów związanych z marketingiem. Im więcej się uczyłem, tym bardziej fascynowała mnie kreatywność, strategia i wpływ marketingu. To zainteresowanie sprawiło, że po raz kolejny wyszedłem ze strefy komfortu i zdecydowałem się na staż w innej dziedzinie. Jako stażysta marketingowy w Thien Long Group zdobyłem wiedzę specjalistyczną, styl i odpowiedzialność. Opierając się na tym fundamencie, kontynuowałem stawianie sobie wyzwań w WinCommerce – firmie należącej do Masan Group, w której praca odbywała się w środowisku o wysokiej intensywności, wymagającym większej szybkości i dokładności. Dostrzegłem swoje braki, aby doskonalić umiejętności interpersonalne, zdobywać doświadczenie praktyczne i nawiązywać bliższe relacje z klientami, aby zrozumieć ich potrzeby. Chociaż wciąż wiele przede mną, wierzę, że te doświadczenia stanowią cenny punkt wyjścia do rozwoju w mojej ulubionej dziedzinie.

Tu stara się zachować równowagę między zajęciami pozalekcyjnymi i nauką; zajęcia nie służą tylko „upiększaniu CV”, ale także nauce dawania i przyjmowania miłości.
Okazje rzadko przychodzą w przyjemnych formach, często pojawiają się w postaci wyzwań, czasem przekraczających nasze obecne możliwości. Ale jeśli odważymy się stawić czoła presji i porażce, możemy otworzyć drzwi, których się nie spodziewamy. W ciągu ostatnich czterech lat każdy wybór był krokiem, który pomógł mi przekroczyć granice bezpieczeństwa. Dziś, kończąc moją uniwersytecką podróż, nie tylko z tytułem prymuski z Public Relations, ale także z przekonaniem, że droga przed nami, choć nie wiadomo, dokąd nas zaprowadzi, wciąż jest warta podążania z odwagą i chęcią uczenia się.
Źródło: https://nld.com.vn/hanh-trinh-trai-nghiem-196251018211702656.htm
Komentarz (0)