Nauczyciel prosi o datki na zakup laptopa i sprzedaż jedzenia w klasie.

Akcja rozgrywa się w klasie 4/3 w Szkole Podstawowej Chuong Duong (Dzielnica 1, Ho Chi Minh City), a wychowawczynią była pani TPH.

Według doniesień, podczas pierwszego w tym roku zebrania rodziców z nauczycielami dla klasy 4/3 (które odbyło się 14 września), pani H. poprosiła rodziców o wpłatę laptopa o wartości 4-5 milionów VND, drukarki dokumentów oraz miesięcznego kieszonkowego w wysokości 300 000 VND dla opiekuna klasy. Rodzice zasugerowali wówczas, że drukarka została już udostępniona klasie w klasie 3 i że nauczyciel powinien skontaktować się z poprzednim wychowawcą w celu jej sprowadzenia.

Rodzice obliczyli również, że na laptopa kosztującego 5–6 milionów VND każdy musiałby dołożyć 200–300 tys. VND.

Później pani H. wysłała wiadomość do grupy Zalo z klasy o następującej treści: „ Po pierwszej lekcji w roku szkolnym 29 rodziców już zapłaciło. Obecnie mam 14,5 miliona VND, dałam niani 300 000 VND. Wpłaciłam 500 000 VND na fundusz stypendialny i zatrzymuję 13,7 miliona VND. Kupiłam laptopa i poinformuję rodziców o pozostałej kwocie. Proszę również rodziców o ten laptop”.

Tego popołudnia pani H. zrobiła zdjęcia dwóch laptopów, podała cenę szarego na 5,5 miliona VND, a czarnego na 11 milionów VND i napisała: „Wezmę czarny za 11 milionów VND, żeby szybciej przetwarzać dane. Rodzice, proszę, pomóżcie mi z 6 milionami VND, a ja dodam pozostałe 5 milionów VND. Dziękuję, rodzice”.

Wiadomość
Nauczyciel H. wysłał SMS-a do rodziców z pytaniem o zakup laptopa. Zdjęcie: udostępnione przez rodzica.

16 września pani H. wysłała kolejną wiadomość o następującej treści: „W sobotę (14 września) poprosiłam rodziców o wsparcie finansowe na zakup laptopa za około 5-6 milionów VND. Kupiłam laptopa za 11 milionów VND, więc wpłacam 5 milionów VND. Ten laptop jest mój. Czy rodzice się zgadzają?”

Następnie nauczycielka stworzyła ankietę, aby wskazać osoby zgadzające się i niezgadzające. Podczas ankiety, widząc, że niektórzy rodzice się nie zgadzają, pani H. wysłała im wiadomość z pytaniem, którego rodzica dziecka to dotyczyło.

Zgodnie z opiniami, w 47-osobowej grupie rodziców Zalo 26 wyraziło zgodę, 3 było odmiennych, a 18 nie miało zdania.

W tym momencie pani H. napisała ponownie: „Aktualnie 26 osób zgadza się, 3 się nie zgadzają, a 9 rodziców nie ma zdania. Ponieważ niektórzy rodzice się nie zgadzają, nie zaakceptuję tego. Sam kupię i będę używać. Sama też kupiłam drukarkę. Nie przyjmuję niczego od rodziców. Serdecznie dziękuję rodzicom”.

Wiadomość
Wiadomość od nauczyciela H. z grupy rodziców. Zdjęcie: udostępnione przez rodzica.

Rankiem 17 września pani H. wysłała kolejną wiadomość o następującej treści: „Wczoraj wieczorem i dziś rano otrzymałam wiele wiadomości i telefonów od rodziców, którzy błagali mnie o przyjęcie wsparcia klasowego. Chcę jasno wyrazić swoje stanowisko: nie przyjmę go, rodzice, i nie ponoszę odpowiedzialności za przygotowanie materiałów do powtórki dla waszych dzieci. Sfinalizuję materiały do ​​powtórki, a rodzice sami je przejrzą. Dziękuję, rodzice. To wszystko”.

Rodzice uczniów klasy 4/3 również zgłosili, że według ich dzieci, pani H. sprzedawała uczniom w klasie jedzenie i napoje, takie jak makaron instant, kiełbaski i napoje gazowane. Nauczycielka również nadużywała swojego telefonu, pokazując uczniom YouTube.

Dziesiątki rodziców uczniów klas 4/3 złożyło petycję do dyrektora szkoły, domagając się zmiany wychowawcy klasy i przeniesienia uczniów, co do których mają wątpliwości, do innych klas.

Co powiedział nauczyciel?

Po otrzymaniu informacji o zdarzeniu, 24 września kierownictwo Szkoły Podstawowej Chuong Duong spotkało się z panią H. i 27 rodzicami uczniów klas 4/3.

Rodzice wyrazili zaniepokojenie, że od początku roku zauważyli, że ich dzieci rzadko przepisują notatki, ponieważ nie nadążają za treściami na YouTube. Zwrócili również uwagę, że nauczyciel odmawiał dodawania rodziców na Zalo w celu omówienia kwestii akademickich, nie prowadził zajęć zgodnie z planem lekcji, a nawet sprzedawał uczniom jedzenie…

Rodzice stwierdzili, że stracili zaufanie do pani H. i dlatego nie zgadzają się, aby kontynuowała ona nauczanie w klasie 4/3.

Nauczyciel.jpg
Wiadomość od nauczyciela H. z grupy rodziców. Zdjęcie: udostępnione przez rodzica.

Pani H. z kolei stwierdziła, że ​​spowodowała nieporozumienie wśród rodziców poprzez wiadomości w grupie klasowej Zalo. Przyznała się również do błędu, namawiając rodziców do zapewnienia jej laptopa i zarządzając funduszem klasowym.

„Przepraszam dyrektora i rodziców klasy 4/3. Obiecuję naprawić błąd, który popełniłem” – powiedział nauczyciel.

Nauczycielka obiecała również, że będzie regularnie kontaktować się z rodzicami, aby omawiać i edukować uczniów, a także poświęcać im więcej uwagi. Pani H. ma nadzieję, że rodzice dadzą jej szansę na skorygowanie swoich błędów.

Pan Le Cong Minh, dyrektor szkoły podstawowej Chuong Duong, powiedział, że funduszem klasowym zarządza Komitet Przedstawicieli Rodziców, który ma jasny plan dochodów i wydatków. Fundusz jest przeznaczony wyłącznie na potrzeby uczniów, a nie nauczycieli. Jeśli chodzi o drukarkę, rada pedagogiczna szkoły poinstruowała wychowawców, aby jej nie przyjmowali, ponieważ jest ona wspólnym majątkiem klasy.

Odnosząc się do informacji, że pani H. nie omawiała materiału z uczniami, co wywołało niepokój wśród rodziców, pan Minh oświadczył, że rozmawiał z nauczycielem i odniósł się do tej kwestii. Poprosił również, aby pani H. utrzymała otwartą klasową grupę Zalo, aby wszyscy rodzice mogli się wypowiedzieć.

W odniesieniu do przeniesienia pani H., przedstawiciel szkoły stwierdził, że opcja przeniesienia jej lub wyboru nauczyciela wizytującego nie będzie realna ze względu na brak funduszy. Opcja podziału klasy 4/3 na trzy pozostałe klasy czwarte również nie była możliwa, ponieważ rodzice nie wyrazili na to zgody.

„W oczekiwaniu na decyzję szkoły, zajęcia dla klas 4/3 będą kontynuowane bez zmian. Jeśli to możliwe, prosimy rodziców o umożliwienie pani H. załagodzenia sytuacji” – powiedział przedstawiciel administracji szkoły.

„Nauczyciele nie bogacą się dzięki pobieraniu zbyt wysokich opłat”.

„Nauczyciele nie bogacą się dzięki nielegalnie pobieranym opłatom”.

Zajmując przez wiele lat stanowiska kierownicze, profesor nadzwyczajny dr Nguyen Thanh Son często motywuje swoich kolegów: „Starajcie się robić wszystko, co w waszej mocy, bądźcie transparentni i jasni, a nie będziecie musieli obawiać się złej reputacji”.
Ministerstwo Edukacji i Szkolenia wypowiada się na temat zarządzania zajęciami pozalekcyjnymi i problemu wygórowanych opłat.

Ministerstwo Edukacji i Szkolenia wypowiada się na temat zarządzania zajęciami pozalekcyjnymi i problemu wygórowanych opłat.

Po stwierdzeniu na początku roku szkolnego uchybień, niedociągnięć i naruszeń w zakresie gromadzenia i wydatkowania funduszy, które były niezgodne z przepisami, Ministerstwo Edukacji i Szkolenia zorganizowało inspekcje i audyty oraz pociągnęło do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za dopuszczanie się „nadmiernych opłat”. Ponadto Ministerstwo zaproponowało również rozwiązania dotyczące zarządzania korepetycjami pozalekcyjnymi.
Jedna szkoła ma obowiązek zwrócić ponad 700 milionów VND w formie składek na fundusz rodzicielski.

Jedna szkoła ma obowiązek zwrócić ponad 700 milionów VND w formie składek na fundusz rodzicielski.

Inspektorat Departamentu Edukacji i Szkolenia Miasta Ho Chi Minh zażądał od Liceum Le Minh Xuan zwrotu ponad 715 milionów VND z funduszu rodziców. Jest to kwota, którą szkoła zebrała za zgodą Rady Rodziców w latach szkolnych 2020 i 2021.