Hanoi: Bohaterowie ścigają się z burzą, stawiając czoła nocnemu deszczowi i wiatrowi, aby ratować ludzi ( wideo : Thuong Huyen - Minh Nhat).
Wieczorem 22 lipca w Hanoi zaczęły się ulewne deszcze, a wiatr przybierał na sile wraz z zbliżaniem się tajfunu Wipha (tajfun nr 3).

Mimo deszczu i wiatru, po ulicach stolicy nadal jeżdżą karetki pogotowia ratunkowego 115, aby uratować więcej istnień ludzkich.
Około północy w Centrum Koordynacji Kryzysowej 115 wciąż panował upał, a telefon dzwonił bez przerwy.

Ten wydział jest uważany za „dyrektora” Centrum Ratunkowego 115. Odbiera i przetwarza informacje oraz wysyła karetki z 8 satelitarnych stacji ratunkowych rozsianych po całym Hanoi, realizując zadanie ratowania życia i zdrowia pacjentów oraz ofiar wypadków, zanim dotrą do placówek medycznych .
O godzinie 00:04 przechodzień zadzwonił, aby zgłosić wypadek w Da Anh, w którym poszkodowany wciąż leżał na drodze. Po otrzymaniu zgłoszenia, Centrum Koordynacyjne natychmiast wysłało karetkę ze Szpitala Ogólnego w Da Anh.
Zaledwie 10 minut później doszło do kolejnej sytuacji awaryjnej.
„Nagły wypadek! Mój ojciec skarżył się na zmęczenie, a potem zemdlał!” – rozległ się spanikowany głos dziadka po drugiej stronie linii. Uspokajając rodzinę, pielęgniarka Cao Thi Thuy Hai szybko zebrała i zapisała kluczowe informacje o pacjencie w dzienniku dyżurnym.

Zaledwie trzy minuty później, na mapie monitoringu, pojazd na stacji centralnej przy ulicy Phan Chu Trinh 11 „zapalił się” i ruszył. Rozpoczęła się akcja ratunkowa.
Z ulicy Phan Chu Trinh samochód pomknął przez Lo Duc i wjechał na ulicę Vo Thi Sau. Kierując, kierowca Truong bacznie obserwował „ryzykowne” gałęzie drzew, gdy zaczął wiać silny wiatr.

Doświadczony kierowca, który przez 20 lat prowadził 115 karetek pogotowia i doświadczył niszczycielskiego tajfunu Yagi, twierdzi, że ostrożność nigdy nie jest przesadna.
„W zeszłym roku byłem na służbie dokładnie w dniu uderzenia tajfunu Yagi. Uczucie jazdy ulicami usianymi powalonymi drzewami wciąż jest żywo wyryte w mojej pamięci” – powiedział lider zespołu.

Po 10 minutach jazdy samochód zaparkował przed kompleksem mieszkalnym w alejce 88 przy ulicy Vo Thi Sau. Dr Hoang Van Hai i jego koledzy szybko podeszli do nieprzytomnego starszego mężczyzny leżącego w mieszkaniu na drugim piętrze.



Po szybkiej ocenie sytuacji na miejscu zdarzenia, dr Hai i pielęgniarka z zespołu ratunkowego sprawdzili parametry życiowe pacjenta: osłuchali bicie serca, zmierzyli ciśnienie krwi i poziom glukozy we krwi. Jednocześnie zebrano informacje o historii choroby pacjenta i przebiegu jego choroby od rodziny.

Po umieszczeniu w karetce, pacjentowi podano tlen. Dwie osoby w białych fartuchach nadal uważnie monitorowały stan starszego mężczyzny, podczas gdy biała karetka jechała prosto do szpitala Friendship.
Po powrocie do ośrodka pan Truong skorzystał z okazji, aby zadzwonić do domu i przypomnieć dzieciom o konieczności ponownego sprawdzenia bram, ponieważ skutki burzy stawały się coraz bardziej odczuwalne.

Niezależnie od warunków atmosferycznych, takich jak deszcz, burza czy zwykły dzień, 15 karetek pogotowia z sił reagowania kryzysowego 115 w Hanoi jest zawsze gotowych do działania, 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu, aby ratować ludzi, gdy zajdzie taka potrzeba.
Według dr Tran Anh Thang, zastępcy dyrektora Centrum Ratunkowego Hanoi 115, aby być gotowym do udzielania pomocy ofiarom poszkodowanym w wyniku deszczu i burz, jednostka zwiększyła swoje zapasy, leki i sprzęt, a dodatkowe zasoby są już dostępne.


Cała jednostka będzie miała również 50 funkcjonariuszy i pracowników dyżurujących na każdej zmianie, aby wykonywać swoje obowiązki. „Niezależnie od deszczu czy burz, Centrum Alarmowe Hanoi 115 będzie nadal gotowe do wykonywania swoich obowiązków jak zwykle. Zawsze szybko otrzymujemy informacje, precyzyjnie wysyłamy zgłoszenia, spokojnie reagujemy na sytuacje i musimy działać szybko, bardzo szybko” – powiedział dr Thang.
Dyżur tych pracowników medycznych zakończy się 22 lipca o godzinie 8:00 rano, tuż przed uderzeniem tajfunu Wipha. Zaraz potem ich koledzy przejmą to kluczowe zadanie.
Tutaj posiłki spożywa się zawsze w biegu, a sen czasami sprowadza się do pięciominutowej drzemki, podczas gdy karetki pogotowia nieustannie jeżdżą, niezależnie od pory dnia czy skali klęsk żywiołowych.
Source: https://dantri.com.vn/suc-khoe/ha-noi-nhung-chien-binh-chay-dua-voi-bao-xuyen-dem-mua-gio-cuu-nguoi-20250722030353829.htm






Komentarz (0)